Dusza towarzystwa wśród bejbików i nasz wulkan energii – James nie krył dziś zatroskania na wieść, że do kasiskiego sklepu zajrzało we wrześniu znacznie mniej klientów niż w poprzednich miesiącach… A przecież „Zakupy dla Kasisi”, to obok „Adoptuj z sercem”, nasze główne źródełko, z którego zasilamy Kasisi.
I tak sobie pomyśleliśmy, że gdybyśmy jeszcze dziś zrobili prawdziwy nalot na nasz sklep, gdybyście dali się namówić na – choćby najmniejsze – zakupy w naszym sklepie, to mielibyśmy silny argument, by wytłumaczyć Jamesowi, że przecież z Wami damy radę. Ze wszystkim. To jak? Plasterki za 3 zł? Ser za 5 zł? Kurczak za 10 zł? Pościel dla dziecka za 18 zł? Książki do biblioteki za 25 zł? TERAZ?
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.