 Dorothy je obiad, dziewczynka uśmiecha się. Nie ma świadomości, że gdyby nie generatory, które pochłaniają ogromne ilości paliwa, nie zjadłaby ciepłego posiłku. Jest dzieckiem, które cieszy się beztroskim dzieciństwem, tak jak reszta dzieciaków w naszym Domu. Siostry dbają o to, by dzieciom niczego nie brakowało. I choć same dniem i nocą zastanawiają się, co zrobić, żeby zyskać niezależność energetyczną, dzieci nie muszą się tym martwić.
Dorothy je obiad, dziewczynka uśmiecha się. Nie ma świadomości, że gdyby nie generatory, które pochłaniają ogromne ilości paliwa, nie zjadłaby ciepłego posiłku. Jest dzieckiem, które cieszy się beztroskim dzieciństwem, tak jak reszta dzieciaków w naszym Domu. Siostry dbają o to, by dzieciom niczego nie brakowało. I choć same dniem i nocą zastanawiają się, co zrobić, żeby zyskać niezależność energetyczną, dzieci nie muszą się tym martwić.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.