Z samego rana do biura siostry Marioli wpadli Olivier i Senzeni, oświadczając, że muszą zrobić w nim przemeblowanie, bo właśnie tu powstanie ich małe atelier. Zanim siostra zdążyła cokolwiek powiedzieć, z dużego stołu w biurze zniknęło wszystko, nawet obrus. W zamian pojawiły się kredki, flamastry, piórniki i papier. Zachęty, by poszli malować do swoich sal, nie pomogły. Odpowiedź młodych artystów nie dała pola do żadnej dyskusji: „Tu jest Mamusia i nikt inny lepiej nas nie będzie chwalił” I tak niestrudzona siostra Mariola przez kolejną godzinę co 5 minut wpadała w zachwyt nad powstającymi dziełami Sztuki. Po skończonej pracy Olivier zakomunikował Siostrze, że w przyszłości będzie jak Henry Tayali, słynny zambijski malarz, uwieczniony na płótnie kasiskiego wychowanka Suwilanjego.
Bardzo cieszą nas wszelkie zainteresowania wykazywane przez kasiską młodzież, nawet te spontaniczne, na chwilę. Chcemy, by tak jak inne dzieci, mieli możliwość rozeznawania swoich talentów i rozwijania ich w dziedzinach, w których serce im mocniej bije.
Dzięki Waszemu zaangażowaniu dziś możemy powiedzieć każdemu dziecku w Kasisi – maluj, graj na instrumentach, czytaj książki, chodź do kina, na wycieczkę.
Dziś też zachęcamy Was do odwiedzin działu edukacyjnego w naszym wirtualnym, by wesprzeć odkrywanie pasji i twórczy rozwój kasiskiej młodzieży:
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.