Nie wiadomo, kto będzie dziś odgrywał rolę mamy – ta może zmieniać się codziennie. Tylko to gorące słońce jest stałe, i to, że jeśli dziecko będzie płakało – dostanie coś, co sprawi, że zaśnie.
– Potrzebuję pieniędzy na dziecko, nie mam, jak go nakarmić. Proszę mi pomóc – błagają kobiety krążące między samochodami i przechodniami, trzymając w rękach półprzytomne niemowlęta. Starsze dzieci ciągną za malutką rączkę albo zmuszają do samodzielnego żebrania. Wiedzą, że dziecko budzi współczucie – nawet, jeśli nie jest ich.
Ośmiomiesięczny Albert przed dotarciem do Kasisi nie znał innego życia niż żebranie na ulicy. Podobnie Blessing i Christopher. Dwuletni Charles i czteroletni Gilbert – bracia – byli regularnie rozdzielani przez ludzi, którzy widzieli w nich narzędzie do zbijania pieniędzy. W sumie sześcioro małych istnień dopiero w Kasisi dowiaduje się, czym jest własne, czyste łóżko i beztroskie dzieciństwo. Dla nich to pierwsze „Witajcie w Domu” posiada szczególne znaczenie – ponieważ po raz pierwszy mogą go zaznać.
I my dziś chcemy Was o to prosić – podarujcie im część swojego serca. To bardzo ważne, by dziś dzieci, którym odebrano nawet godność, zmuszając do żebrania na ulicach, zyskały przyjaciół, którzy pokażą im, jak wyjątkowe jest każde z nich. Każdemu szepnęliśmy do uszka, że bardzo na niego czekaliśmy i od teraz mają tylko jedno zadanie – pozwolić się kochać. Pomóżcie nam podarować tym maleństwom prawdziwe, bezpieczne dzieciństwo!
Anastasia miała zaledwie kilka miesięcy, kiedy trafiła do Kasisi – skrajnie niedożywiona i bez sił, by walczyć o życie. Dziś rośnie, śmieje się i nadrabia stracony czas. Gift, maleńki chłopiec z bijącym niespokojnie sercem, znalazł tu dom i opiekę medyczną, która uratowała mu życie. Felix i Moses, żyjąc z anemią sierpowatą, mogą się bawić i uczyć bez strachu – dzięki regularnym badaniom i szybkim reakcjom lekarzy.
Wspólnym mianownikiem ich historii jest laboratorium – miejsce, w którym zapadają decyzje ratujące życie. To tam badamy próbki, szukamy przyczyn gorączki, sprawdzamy skuteczność leczenia.
Dziś chcemy, by to serce Kasisi biło jeszcze mocniej. Planujemy rozbudować laboratorium i wyposażyć je w nowoczesny sprzęt, by diagnozy były szybsze, dokładniejsze i stawiane tu, na miejscu. To szansa, że decyzja o leczeniu zapadnie w godzinę, a nie w kilka dni.
Dzieci w Kasisi codziennie powierzają nam swoje zdrowie i życie. Pomóż im odzyskać dzieciństwo bez strachu – wesprzyj budowę laboratorium, które ratuje życie.