To się nazywa POLOT! W Kasisi każda infrastruktura znajdzie swoje przeznaczenie…
Najstarsi chłopcy nie tylko co wieczór, pod czujnym okiem s. Jolanty (93 lata!), ćwiczą nowe układy w breakdance, ale właśnie wraz z odwiedzającym Kasisi długoletnim przyjacielem, skonstruowali „siłownię pod chmurką”. Ćwiczenia ruszyły na całego!!!
Następne w kolejce są Mammies. Chodzą też słuchy, że i Siostry ukradkiem spoglądają, kiedy zwolnią się drabinki… Coż to byłby za widok!!!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.