Boyd już domu, ma za sobą trudne chwile. Był nawet moment, że śmiertelnie obraził się na Mamushię za to, że tak bardzo boli. Jedynym plusem były lody, które przyjmował z przepisu lekarza. Już zapowiedział, że przy najbliższej infekcji będzie się chciał widzieć dokładnie z tym samym lekarzem, licząc, że słodkości przepisuje na każde schorzenie.
To dzięki Wam dla blisko 250 dzieciaków tworzymy w Kasisi bezpieczną przestrzeń. Dlatego w duchu tej właśnie szczerości, której uczy Kasisi, chcemy Was dziś prosić o pomoc!
Do zamknięcia budżetu w tym miesiącu brakuje nam jeszcze ponad 10 tysięcy złotych. Pomóżcie nam dziś zasypać dziurę w budżecie! Dołączcie do zbiórki na ten cel – razem z nami, budujcie to bezpieczne miejsce, jakich na świecie coraz mniej!