Christopher zakończył pierwszą serię chemioterapii. Jest bardzo słaby, bardzo męczy go ból pleców. Nie dość, że toczy właśnie walkę z poważną chorobą, to robi to w izolacji. Pozostaje kontakt telefoniczny. Z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa szpitale są zamknięte dla odwiedzających.
Wczoraj, po raz pierwszy od wielu dni, siostrze Marioli udało się zobaczyć z naszym pacjentem. Znów bardzo pilnie potrzebna była krew. Siostra od razu znalazła krwiodawców i ruszyła do szpitala. Dobrych ludzi na szczęście nie brakuje. Przed chwilą dostaliśmy wiadomość, że Krzyś dostał krwotoku. Każdy dzień przynosi jakiś kryzys. Na szczęście chłopak jest silny i walczy. Teraz wszyscy musimy mu kibicować. Kto może niech się pomodli, kto może niech napisze mu kilka ciepłych słów lub dobrze o nim pomyśli. Na naszej stronie trwa też zbiórka na leczenie. Siostra z pewnością zrelacjonuje mu, jak wiele osób go teraz wspiera. Pokażmy Krzysiowi, że wszyscy jesteśmy z nim!
Anastasia miała zaledwie kilka miesięcy, kiedy trafiła do Kasisi – skrajnie niedożywiona i bez sił, by walczyć o życie. Dziś rośnie, śmieje się i nadrabia stracony czas. Gift, maleńki chłopiec z bijącym niespokojnie sercem, znalazł tu dom i opiekę medyczną, która uratowała mu życie. Felix i Moses, żyjąc z anemią sierpowatą, mogą się bawić i uczyć bez strachu – dzięki regularnym badaniom i szybkim reakcjom lekarzy.
Wspólnym mianownikiem ich historii jest laboratorium – miejsce, w którym zapadają decyzje ratujące życie. To tam badamy próbki, szukamy przyczyn gorączki, sprawdzamy skuteczność leczenia.
Dziś chcemy, by to serce Kasisi biło jeszcze mocniej. Planujemy rozbudować laboratorium i wyposażyć je w nowoczesny sprzęt, by diagnozy były szybsze, dokładniejsze i stawiane tu, na miejscu. To szansa, że decyzja o leczeniu zapadnie w godzinę, a nie w kilka dni.
Dzieci w Kasisi codziennie powierzają nam swoje zdrowie i życie. Pomóż im odzyskać dzieciństwo bez strachu – wesprzyj budowę laboratorium, które ratuje życie.