Dając coś z siebie, zyskujemy dużo, dużo więcej

Data dodania: 14.01.2022

„Dzień dobry,

zawsze podkreślacie, że dzieci modlą się za swoich rodziców adopcyjnych, a ich modlitwa ma wielką moc. Kiedy przeczytałam te słowa, przeszedł mnie dreszcz. Poczułam, że w sposób niewiarygodny jako matka adopcyjna doświadczyłam mocy tej modlitwy.

We wrześniu pojechałam z mężem samochodem do Włoch, będąc w pełni zdrową, wysportowaną, czynną zawodowo kobietą, pracującą od ponad trzydziestu lat jako sędzia rodzinny. Pierwszej nocy nagle doznałam paraliżu lewej stopy, potem straciłam władzę w nogach, aż w końcu stałam się osobą leżącą, praktycznie niewładną od pasa w dół. Doświadczałam ogromnego bólu. W końcu zdiagnozowano u mnie zawał stożka rdzenia kręgowego. Rokowania odzierały mnie z nadziei – miałam już nie wstać.

Nie wiedziałam, że wśród ludzi modlących się za mnie, są też kasiskie dzieci, które codziennie szturmują niebo w intencji swoich rodziców adopcyjnych…

I stał się cud: po dwu i półmiesięcznej rehabilitacji w szpitalu, szczęśliwie znalazłam się w domu. Mieszkam na trzecim piętrze (bez windy). Chodzę bez kul, chodzików, czy też innych wspomagaczy. Lekarze postrzegają to w kategoriach cudu.

Bardzo mi zależy, by moja historia dotarła nie tylko do dzieci, ale także innych rodziców adopcyjnych. Chciałabym, by wiedzieli, że modlitwa małych Kasisjan naprawdę ma wielką moc.

Uściskajcie od nas naszą kochaną Anastazję

Dorota”

Taka wiadomość dotarła na naszą skrzynkę pocztową od jednego z rodziców adopcyjnych. Nie mamy wątpliwości, że Kasisi zamienia czyste zło w czysto dobro. Wielokrotnie przekonaliśmy się o tym, że dając coś z siebie, zyskujemy dużo, dużo więcej. Tak działa Adopcja z Sercem.

Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów i w siostrzanej fundacji – Dobrej Fabryce. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Paszport do przyszłości – podaruj szkolną wyprawkę!

Wyprawka to m.in. zeszyty, dzięki którym dzieci mogą uczyć się także w domu. To też własna para butów, które, gdyby nie Kasisi, musiałyby pożyczać od rodzeństwa. To w końcu pyszna, zdrowa kanapka w plecaku, która doda sił do wytężonej nauki. Dokładnie taka, jaką przygotowałaby ich mama. Taka, jaką możesz dziś właśnie stąd – z Polski – zapakować do ich plecaczka.

 

uzbieranych:
13 706 zł
potrzebujemy:
10 000 zł