Kiedy Kasia, nasza wysłanniczka i wspaniała terapeutka, podesłała nam informację, że w Kasisi temperatury spadły i wszyscy marzną – trochę się podśmiewaliśmy.
Ale faktycznie, przecież w nocy temperatura spada do dwóch stopni Celsjusza! Dlatego Robbson, Dawid i Sylvia wtulają się w kocyk bardziej niż zwykle, a inne bejbiki szykują się do snu w ciepłych bluzach.
Starsze dzieci potrzebują już mniej snu, za to częściej łobuzują – co widać po minach Shadricka i Joshuy. Nosiku bardzo stara się zasnąć, ale uśmiecha się psotnie do mumies. Jak tylko którąś usłyszy, od razu wstaje i jest gotowa do zabawy.
Taki to senny, chłodny wtorek, ale pamiętajcie, że Dzień Dziecka wcale się tu nie skończył. Dalej tworzymy z Wami Książkę Zdań Drogowskazów, w której możecie zamieścić wiadomość od siebie dla dzieci. Zajrzyjcie do i wpiszcie się jeszcze dzisiaj!
Nadal możecie też podarować dzieciom smakołyki na Dzień Dziecka, który świętujemy aż do 16 czerwca – czyli do Międzynarodowego Dnia Dziecka Afrykańskiego. Tymczasem naładujcie akumulatory widokiem przesłodkich maluchów!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.