Wczorajszy dzień niby zwykły, najzwyklejszy. Siostra Mariola z samego rana wyjechała z Kasisi, by pozałatwiać wiele spraw dla domu. Wróciła późno, gdy dzieci już spały. Ale one o tym dniu – URODZINACH S. MARIOLI – nigdy nie zapominają.
Dziś bladym świtem przed biurem s. Marioli pojawił się Joseph – jako pierwszy chciał się przytulić i powiedzieć, że pamięta. Za nim przybiegła Bella, którą emocje podczas oczekiwania na siostrę jednak szybko wyczerpały. Później już drzwi od biura się nie zamykały. Każdy chciał choć na chwilę przybiec do siostry, pokazać, jak ważna jest dla niego.
Kochana Siostro! Dziś my chcemy podarować Siostrze odrobinę tego ciepła, którym Siostra ogrzewa skrzywdzone serca dzieci. Dziękujemy, że Siostra JEST i zabiera nas w jedną z najpiękniejszych podróży. Już tyle razy byliśmy świadkami jak dzięki trosce, uśmiechowi, pokazywaniu bez zbędnych słów każdemu dziecku, że jest ważne – czyli MIŁOŚCI – pękały najtwardsze lody w małych sercach. Mocno ściskamy, ślemy najlepsze życzenia!!! Samego dobra, dużo zdrowia i sił.
A może zrobimy s. Marioli malutką niespodziankę, obdarowując ją ulubionymi śliwkami w czekoladzie? One, tak jak nasza Solenizantka są niezwykłe – od razu zamieniają się w czyste DOBRO dla dzieci.
Metalowe łóżeczka, wysłużone już do granic możliwości materace – utuliły w nocy już całe pokolenia Kasisjan, ale teraz błagają o wymianę.
Marzymy, by sypialnie bejbików zaczęły przypominać prawdziwie domowe, bezpieczne otoczenie, które kojarzy się z ciepłem – czy pomożecie nam w realizacji tego marzenia?