W Kasisi już w pełni czuć świąteczną atmosferę. Wyjątkowego charakteru dodają jej przyjazdy dzieci, które na co dzień studiują z dala od Kasisi. W tym roku na Święta do DOMU przyleciał James. Wszyscy się za nim bardzo stęsknili, ale najbardziej na ten moment czekał on sam. Nie było go w domu 2 lata!
Pierwotnie James planował odwiedzić Kasisi w wakacje, jednak poprosił o zmianę terminu z uwagi na egzamin, który miał do zdania we wrześniu. Bardzo mu zależało, by do DOMU przylecieć z czystym kontem. Obecnie jest studentem III roku medycyny! My jesteśmy pod wielkim wrażeniem zmiany, jaką przeszedł James. Stał się odważny, samodzielny i bardzo odpowiedzialny. Jest też dużym wsparciem dla Evy, która od października rozpoczęła studia medyczne na tej samej uczelni w Bydgoszczy. Mimo że wszyscy mieliśmy poważne wątpliwości, czy Jamesowi uda się ukończyć I rok medycyny, przekonaliśmy się, że warto zaufać do końca, do ostatniej szansy. James z niej skorzystał i wygląda na to, że zaczyna rozpościerać skrzydła. 😀
Zaraz po powitaniach James udał się do jadalni na obiad. Od razu poprosił o nshimę, nie jadł jej wieki. My zaś ukradkiem zauważyliśmy, że na talerzu pojawił się nowy, znajomy nam przysmak, bez którego ciężko już gdziekolwiek się ruszyć.
Metalowe łóżeczka, wysłużone już do granic możliwości materace – utuliły w nocy już całe pokolenia Kasisjan, ale teraz błagają o wymianę.
Marzymy, by sypialnie bejbików zaczęły przypominać prawdziwie domowe, bezpieczne otoczenie, które kojarzy się z ciepłem – czy pomożecie nam w realizacji tego marzenia?