Siostro Mariolu! 100 lat!

Data dodania: 13.07.2023
To, że Kasisi ma chody na Górze, wiedzieliśmy już od dawna. Tym razem jednak swoją gorliwą modlitwą dzieci, siostry i wszyscy pracownicy dokonali prawdziwego cudu. Przeciągnęli siostrę Janinę z powrotem do życia z momentu, w którym stała już na krawędzi, i to na samym jej brzegu.
Rozległy zator płuc. Taki z zaskoczenia, jak to z zatorami bywa. Gdy gruchnęła wiadomość, że siostra Janina w stanie ciężkim trafiła do szpitala, wszystkich nas poraziło. Było źle. Bardzo źle. Lekarzom kończyły się możliwości. Został jeden zastrzyk. Dawka leku, pod tytułem „ostatnia nadzieja”. Podali jedyny w całej placówce. Pozostało czekać.
Tymczasem w Kasisi każdy chciał ratować siostrę Jancię, więc ruszyła modlitewna autostrada do Nieba. Cała historia kończy się dobrze. Tak naprawdę dopiero dziś oddychamy pełną piersią (siostra Janina też) i dopiero dziś jesteśmy w stanie wspomnieć te trudne chwile sprzed kilku dni.
Siostra Janina wraca do domu, w którym dziś z tej okazji trwa prawdziwe święto dziękczynienia. Jest radość, łzy, czyste, krystaliczne szczęście.
Witaj w domu siostro Janino!!! Bardzo na Ciebie czekaliśmy!
P.S. Choć wydawać by się mogło, że wielki powrót Janci ze szpitala zepchnął w cień święto, które dziś obchodzimy (urodziny Siostry Dyrektor). Tak naprawdę dla Siostry Marioli to najlepszy prezent, jakie mogła sobie wymarzyć. Wiemy to z tajnych źródeł. Dziś całe Kasisi świętuje, że znów jest w komplecie!
Siostro Mariolu! 100 lat!
Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Pomóż nam ratować dzieci z Kasisi!

Anastasia miała zaledwie kilka miesięcy, kiedy trafiła do Kasisi – skrajnie niedożywiona i bez sił, by walczyć o życie. Dziś rośnie, śmieje się i nadrabia stracony czas. Gift, maleńki chłopiec z bijącym niespokojnie sercem, znalazł tu dom i opiekę medyczną, która uratowała mu życie. Felix i Moses, żyjąc z anemią sierpowatą, mogą się bawić i uczyć bez strachu – dzięki regularnym badaniom i szybkim reakcjom lekarzy.

Wspólnym mianownikiem ich historii jest laboratorium – miejsce, w którym zapadają decyzje ratujące życie. To tam badamy próbki, szukamy przyczyn gorączki, sprawdzamy skuteczność leczenia.

Dziś chcemy, by to serce Kasisi biło jeszcze mocniej. Planujemy rozbudować laboratorium i wyposażyć je w nowoczesny sprzęt, by diagnozy były szybsze, dokładniejsze i stawiane tu, na miejscu. To szansa, że decyzja o leczeniu zapadnie w godzinę, a nie w kilka dni.

Dzieci w Kasisi codziennie powierzają nam swoje zdrowie i życie. Pomóż im odzyskać dzieciństwo bez strachu – wesprzyj budowę laboratorium, które ratuje życie.

uzbieranych:
2 669 zł
potrzebujemy:
109 700 zł