Walka o zdrowie Christophera trwa. Wystosowany przez siostrę Mariolę apel o zgłaszanie się potencjalnych dawców krwi z grupą A+, rozszedł się po całej Lusace. Podchwyciły go lokalne media. Wieść o chorobie Krzysia dotarła do wychowanków Kasisi, którzy już dawno założyli swoje rodziny i mieszkają w stolicy. Na zdjęciu jedna z nich, Charity, która od razu pojawiła się w szpitalu.
Krzyś jest bardzo słaby, dwa dni temu tuż przed pierwszą transfuzją lekarze oceniali jego stan jako krytyczny. Pacjent dostał kilka jednostek krwi. Hemoglobina podskoczyła i wczoraj możliwe stało się włączenie chemioterapii. Ostra białaczka nie pozostawia wiele czasu na reakcję. Trzeba działać szybko. Dlatego wszystkie wyniki Krzysia przesyłamy też do konsultacji polskim specjalistom. Póki co, transport chłopaka do Europy nie jest możliwy, ale bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze, jak tylko jego stan się poprawi. My go po prostu musimy uratować. To nasz dzieciak!
Wczoraj oddział na który trafił, został wyłączony dla odwiedzających. To efekt rosnącej liczby zakażonych koronawirusem. Szczęśliwie siostra Mariola wyposażyła Krzysia w telefon. Dzwoni za każdym razem, gdy zaczyna boleć bardziej. Ból ustępuje, jak coś zje. Potrzebuje zapewnienia, że wszystko będzie dobrze. Wie już, że czeka go trudne leczenie, ale będzie walczył dzielnie. Obiecuje, że wyzdrowieje.
Krzysiu, zrobimy wszystko, by tak się stało! Zbiórka na leczenie trwa na naszej stronie internetowej i na facebooku.
Św. Mikołaj nigdy nie miał w Kasisi lekko 😉 Mieszka tu ponad 230 dzieci. Siostra Mariola już ruszyła mu na pomoc i po cichutku przygotowuje prezenty!
Wielu z nas wciąż zostawia wolne miejsce przy wigilijnym stole. Pozwól, by w tym roku (na odległość, ale bardzo prawdziwie) usiadło przy nim jedno z naszych dzieci i już dziś zaproś je do stołu!