To jest Gift. Gift miał marzenie. A my tu jesteśmy po to, by je spełniać, prawda?!
Silna potrzeba dostania jakiegoś prezentu sprawiała, że od tygodnia Gift codziennie przychodził do siostry Marioli pytając, kiedy w końcu będzie miał urodziny. Siostra – wiedząc, że chłopak jest tuż przed swoim świętem – odpowiadała wymijająco, jednocześnie przygotowując dla niego niespodziankę. Gift się nie poddawał. Pod biurem siostry meldował się codziennie, zupełnie nie wiedząc, dlaczego jego data urodzin owiana jest taką tajemnicą. Dziś przyszedł znów i tym razem usłyszał głośne „Happy birthday!” Były życzenia i prezenty. Wśród nich ten wymarzony – piłka do nogi, w którą tak lubi grać!
Czy Wy wiecie, jakie to szczęści móc spełniać marzenia naszych dzieciaków!!! A wiecie, że bez Was, nie byłoby to takie proste?! Kiedyś o urodzinowych prezentach i tych zupełnie bez okazji, którymi siostry mogą rozpieszczać dziś swoje dzieci, można było tylko pomarzyć.
Dziękujemy, że jesteście i pomagacie siostrom wywoływać takie uśmiechy! Ten Gifta jest dziś szczególnie dla Was!
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.