Paczkę gorących — jak frytki z batatów — zdjęć siostra Mariola opatrzyła podpisem „migawki z życia po zmartwychwstaniu”. Z wirusem miał tu już kontakt chyba każdy. Na szczęście większość przeszła chorobę bez problemów. Wszystko wraca do normy!!! Siostra Jolanta, o którą martwiliśmy się najbardziej, dziś wybiera się na swój pierwszy spacer, podczas którego jak zwykle skontroluje, czy chłopaki dbają o obejście swoich domów. Wracają jej siły i poczucie humoru.
Kasisi na ostatniej prostej do post-covidowej rzeczywistości. Oczywiście wszyscy wciąż siedzą w domu. Zajęcia w szkołach zawieszone, władze szukają sposobu, by zaradzić gęstniejącemu w szpitalach tłumowi chorych. Wjazd do kraju jest ograniczony, ale dzięki Wam w Kasisi jak dotąd nie brakło niczego. Teraz musimy tylko pilnie odbudować zapasy leków, które w ostatnich dniach bardzo uszczuplił nam wirus. Nie są potrzebne w tej chwili, ale mogą się przydać w każdej. Dlatego nie ma na co czekać! Jeśli tylko możecie, wpadnijcie na medyczne zakupy i pomóżcie nam odbudować zapasy. To jeszcze nie koniec zagrożenia i nie możemy pozwolić sobie, by zabrakło najważniejszych medykamentów, kiedy brakuje miejsc w szpitalach.
Przygotowujemy się do kolejnego wyjazdu, by dostarczyć to, co najbardziej potrzebne. Wasza pomoc może wyruszyć do Zambii razem z nami, jeśli tylko zdecydujecie się poświęcić chwilę i wpaść do naszego czyniącego dobro sklepu.
P.S.
A co do frytek z batatów, to możemy się tylko obejść smakiem, bo ponoć nie zostało nic. Wybaczamy jednak, bo nagły powrót apetytu to kolejny dowód na to, że wszystko w Kasisi wraca do normy!
Anastasia miała zaledwie kilka miesięcy, kiedy trafiła do Kasisi – skrajnie niedożywiona i bez sił, by walczyć o życie. Dziś rośnie, śmieje się i nadrabia stracony czas. Gift, maleńki chłopiec z bijącym niespokojnie sercem, znalazł tu dom i opiekę medyczną, która uratowała mu życie. Felix i Moses, żyjąc z anemią sierpowatą, mogą się bawić i uczyć bez strachu – dzięki regularnym badaniom i szybkim reakcjom lekarzy.
Wspólnym mianownikiem ich historii jest laboratorium – miejsce, w którym zapadają decyzje ratujące życie. To tam badamy próbki, szukamy przyczyn gorączki, sprawdzamy skuteczność leczenia.
Dziś chcemy, by to serce Kasisi biło jeszcze mocniej. Planujemy rozbudować laboratorium i wyposażyć je w nowoczesny sprzęt, by diagnozy były szybsze, dokładniejsze i stawiane tu, na miejscu. To szansa, że decyzja o leczeniu zapadnie w godzinę, a nie w kilka dni.
Dzieci w Kasisi codziennie powierzają nam swoje zdrowie i życie. Pomóż im odzyskać dzieciństwo bez strachu – wesprzyj budowę laboratorium, które ratuje życie.