Trafiła do Kasisi, mając zaledwie osiem miesięcy. Jej matka, zostawiając nie tylko ją, ale także pozostałe swoje dzieci, zdecydowała się na ucieczkę. Ojciec Memory pozostał sam, ale ze względu na swoją pracę, nie był w stanie zapewnić odpowiedniej opieki swoim dzieciom. W tej trudnej sytuacji najmłodszą córką zajmowała się jej 10‑letnia siostra. Ich tata, widząc, jak skomplikowana stała się ich codzienność, poprosił o pomoc. Dziewczynka jest osłabiona i odwodniona. W nowym Domu malutka Memory otrzyma miłość, wsparcie i przede wszystkim opiekę medyczną.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.