Historia życia siostry Jolanty to materiał na niezwykłą powieść filmową. Przerwane przez wojnę dzieciństwo na Podolu, wywózka w wagonach towarowych na Syberię, pobyt w łagrach sowieckich, głód, okrutny mróz, tułaczka po Syberii, później także z „dziećmi Andersa” po Azji i Afryce, by w końcu w 1946 r. stanąć u bram ukochanego Kasisi i przez następne siedemdziesiąt sześć lat całkowicie oddać się wychowywaniu kolejnych pokoleń zambijskiej młodzieży odrzuconej przez los i najbliższych.
Dziś siostra Jolanta obchodzi 96 urodziny!!!
Kochana Siostro!!! Dziękujemy za siostry obecność w Kasisi praktycznie od zawsze. Wtedy, gdy w początkowych dekadach ubiegłego stulecia nie było tu prawie nic, a dzieciom, by złagodzić cierpienie, trzeba było podawać kropelkę wody z cukrem. Gdy szalała segregacja rasowa, gdy w Domu co raz częściej pojawiały się dzieci z najcięższymi chorobami. I wtedy, gdy Kasisi zaczęło się rozwijać i zmieniać, osiągając miano najlepszego domu dziecka w całym kraju. To też Siostry wielka zasługa!
Pomimo swojego wieku siostra Jolanta wciąż towarzyszy grupie najstarszych chłopców w Kasisi, naprzemiennie bohatersko ustawiając i rozpuszczając ich Kasiską tradycją stały się wspólne wieczory, w czasie których mimo trzypokoleniowej różnicy wieku, wystukuje laską rytm śpiewanych przez chłopców współczesnych piosenek.
Dla nas siostra jest „duchową babcią“. Wiemy, że modli się też za Was, wspierających Kasisi. A modlitwa jej naprawdę ma moc, oj ma…
Szczególnie dziś za Siostrę dziękujemy. Mocno ściskamy, ślemy najlepsze życzenia!!! Samego dobra, dużo zdrowia i sił na kolejne 100 lat z nami!!!
Pamiętajcie dziś o siostrze Jolancie! Nieoficjalnie wiemy, że siostra ma leciutką słabość do słodkości, zwłaszcza urodzinowych tortów.
Anastasia miała zaledwie kilka miesięcy, kiedy trafiła do Kasisi – skrajnie niedożywiona i bez sił, by walczyć o życie. Dziś rośnie, śmieje się i nadrabia stracony czas. Gift, maleńki chłopiec z bijącym niespokojnie sercem, znalazł tu dom i opiekę medyczną, która uratowała mu życie. Felix i Moses, żyjąc z anemią sierpowatą, mogą się bawić i uczyć bez strachu – dzięki regularnym badaniom i szybkim reakcjom lekarzy.
Wspólnym mianownikiem ich historii jest laboratorium – miejsce, w którym zapadają decyzje ratujące życie. To tam badamy próbki, szukamy przyczyn gorączki, sprawdzamy skuteczność leczenia.
Dziś chcemy, by to serce Kasisi biło jeszcze mocniej. Planujemy rozbudować laboratorium i wyposażyć je w nowoczesny sprzęt, by diagnozy były szybsze, dokładniejsze i stawiane tu, na miejscu. To szansa, że decyzja o leczeniu zapadnie w godzinę, a nie w kilka dni.
Dzieci w Kasisi codziennie powierzają nam swoje zdrowie i życie. Pomóż im odzyskać dzieciństwo bez strachu – wesprzyj budowę laboratorium, które ratuje życie.