Po polskich krówkach pozostały już tylko słodkie wspomnienia i puste papierki.
Od tego tytułu dzielą go tylko i aż dwa lata. Tylko – ponieważ wiemy, że James ma za sobą największe wyzwanie i kolejne egzaminy zda śpiewająco. Aż – ponieważ jako jego rodzice musimy zmierzyć się z nie lada wydatkiem, jakim jest czesne i koszt utrzymania w Bydgoszczy.
Nasz chłopak zasłużył jednak na niemożliwe, bowiem sam udowodnił, że niemożliwe nie istnieje. Pokazał, że jeśli tylko wystarczająco mocno czegoś się chce, sky is the limit.
Do uzbierania na kolejny semestr studiów naszych dzielnych przyszłych lekarzy pozostało 38 000 zł – wystarczy, że każdy z nas wesprze zbiórkę równowartością paczki ulubionych słodyczy.
Metalowe łóżeczka, wysłużone już do granic możliwości materace – utuliły w nocy już całe pokolenia Kasisjan, ale teraz błagają o wymianę.
Marzymy, by sypialnie bejbików zaczęły przypominać prawdziwie domowe, bezpieczne otoczenie, które kojarzy się z ciepłem – czy pomożecie nam w realizacji tego marzenia?