James Banda się ożenił! W ostatni weekend wraz z Ewą powiedzieli sobie sakramentalne TAK. Lecą właśnie gdzieś między Etiopią a Zambią. Zaraz będą w domu. Swoim szczęściem chciał od razu podzielić z rodziną w Kasisi. Bo Kasisi to DOM. Tu się zostawia kotwicę, tu się zakłada skrzydła i leci do spełnienia marzeń.
W Kasisi nie przeszczepiamy dzieciom naszych pomysłów i ambicji. Nie mówimy im, co mają robić, jak się odwdzięczyć, kiedy wracać i jak wykorzystać to, co w DOMU otrzymali. Dobrze wiemy, że naprawdę szczęśliwe będą wtedy, gdy wchodząc w dorosłość, same wybiorą, gdzie jest ich szczęście. Na tym polega rodzicielska miłość.
Ten rok był dla Jamesa przełomowy. Spełniły się jego największe marzenia. Ciężko pracował, by ukończyć studia medyczne, teraz zakłada rodzinę i uwierzcie, w sobotę prócz stresu typowego dla młodej pary, biło z nich prawdziwe szczęście i radość.
James jest świadomy, że pomogliście mu spełnić marzenia rangi równej podróży w kosmos. Teraz prosił, by przekazać, że chciałby tego samego dla swoich młodszych braci i sióstr z Kasisi. James pokazał im właśnie, że dzięki ciężkiej pracy i Waszemu wsparciu, nie ma na tym świecie rzeczy niemożliwych. Jeśli chcecie zrobić mu drobny prezent ślubny, odwiedźcie Zakupy dla Kasisi na naszej stronie i spełnijcie małe marzenia dziecka z Kasisi. Pomóżmy innym uwierzyć, że marzenia się spełniają.
Metalowe łóżeczka, wysłużone już do granic możliwości materace – utuliły w nocy już całe pokolenia Kasisjan, ale teraz błagają o wymianę.
Marzymy, by sypialnie bejbików zaczęły przypominać prawdziwie domowe, bezpieczne otoczenie, które kojarzy się z ciepłem – czy pomożecie nam w realizacji tego marzenia?