Czy moje wpłaty rzeczywiście przywracają komuś na drugim końcu świata uśmiech? Sami się przekonajcie…
Pamiętacie Sylvię? Dziś dziewczynka obchodzi swoje pierwsze urodziny. Gdy do nas trafiła, miała dwa miesiące i ważyła zaledwie 2 kg. Była bardzo zaniedbana, musieliśmy od razu przyjąć ją do domowego szpitalika “House of Hope”. Walczyliśmy o jej życie. W trakcie długiego leczenia przyszły mocne zakręty, niektórzy nie dawali maleńkiej szans, ale nam nigdy nie zabrakło wiary w to, że się uda. Wiedzieliśmy, że mała się tak łatwo nie podda i zostanie z nami.
Tej wiary dodawaliście nam WY. Dzięki Wam przyjmujemy każde dziecko, które stanie w progu Kasisi. Nie boimy się o to, czy będzie na leki i mleko terapeutyczne. To Wasze otwarte serca sprawiły, że mamy własne ambulatorium, w którym w środku nocy możemy zrobić dziecku podstawowe badania bez konieczności jazdy do stolicy. Usg, ambulans – to przez nie uratowaliście życie już niejednemu dziecku.
Autorami każdego z cudów w Domu jesteście Wy! Kasia, która wpłaciła 100 zł, pani Zosia, przekazując z głębi serca 5 zł, pan Antoni, stając się rodzicem adopcyjnym jednego z naszych podopiecznych oraz Tomek, który zrobił dla dzieci zakupy w naszym kasiskim sklepie online. To też Asia i Jacek, którzy poprosili swoich gości ślubnych, by zamiast kwiatów wrzucili parę groszy do puszki dla Kasisi. Nie mniejszy udział w tym dziele mają pani Barbara i pan Zenon, którzy cały czas opowiadają, że jest takie wyjątkowe miejsce na świecie, w którym dzieci są po prostu szczęśliwe…
Wspomniane osoby to tysięczna część niekończącej się listy cichych Aniołów naszych dzieci. Wy nie jesteście przypadkowi, jesteście ludźmi, którzy zadeklarowali: jesteśmy z Wami, będziemy walczyć o te dzieci.
Dziś dzięki Wam Sylvia świętuje swoje pierwsze urodziny. James jest codziennie rehabilitowany, Angela uśmiecha się od ucha do ucha, a mały Jacob, któremu praktycznie nikt nie dawał szans na prawidłowy rozwój, biega i cieszy się życiem. To całe dobro dzieje się dzięki Wam!
Sami zobaczcie, jak Sylvia pięknie wyrosła. Jak prawdziwa kobieta, ma swoje humory, czasem się pośmieje, czasem popłacze – jednym słowem ŻYJE w pełni. Możę uczcimy razem ten cud, WASZ cud, tortem urodzinowym dla Sylvii. Naprawdę mamy co świętować, a dla małej to najlepszy prezent – dostanie wszystko, czego potrzebuje, by dalej być szczęśliwym i zdrowym dzieckiem.
Anastasia miała zaledwie kilka miesięcy, kiedy trafiła do Kasisi – skrajnie niedożywiona i bez sił, by walczyć o życie. Dziś rośnie, śmieje się i nadrabia stracony czas. Gift, maleńki chłopiec z bijącym niespokojnie sercem, znalazł tu dom i opiekę medyczną, która uratowała mu życie. Felix i Moses, żyjąc z anemią sierpowatą, mogą się bawić i uczyć bez strachu – dzięki regularnym badaniom i szybkim reakcjom lekarzy.
Wspólnym mianownikiem ich historii jest laboratorium – miejsce, w którym zapadają decyzje ratujące życie. To tam badamy próbki, szukamy przyczyn gorączki, sprawdzamy skuteczność leczenia.
Dziś chcemy, by to serce Kasisi biło jeszcze mocniej. Planujemy rozbudować laboratorium i wyposażyć je w nowoczesny sprzęt, by diagnozy były szybsze, dokładniejsze i stawiane tu, na miejscu. To szansa, że decyzja o leczeniu zapadnie w godzinę, a nie w kilka dni.
Dzieci w Kasisi codziennie powierzają nam swoje zdrowie i życie. Pomóż im odzyskać dzieciństwo bez strachu – wesprzyj budowę laboratorium, które ratuje życie.