Chłopiec do Kasisi trafił razem z siostrą, Oprą. Prawdopodobnie zostali porzuceni przez mamę. Pierwsze chwile w Kasisi spędzili na leczeniu, a ponieważ oboje są niesamowicie pogodni, kontaktowi, otwarci i chętni do zabawy, błyskawicznie podbili serca Sióstr i wolontariuszy. Dominic to żywe srebro. Wystarczy mu kilka taktów muzyki, by natychmiast ruszyć do tańca, jego ulubioną frazą w pierwszych dniach pobytu w Kasisi było „How are you?” (:Jak się masz?”), które stało się jego znakiem rozpoznawczym. Błyskawicznie się uczy, liczyć po angielsku do dziesięciu nauczył się w kilka minut. Na pewno będzie jednym z organizatorów życia grupy chłopaków. Dominic jest też bardzo opiekuńczy wobec siostry, stara się nie spuszczać jej z oka.
Kasisi to Dom, w którym dzieci zawsze mogą liczyć na wsparcie. Trafiają tu często porzucone przez rodziców, których przerosła opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem. Czasem rodzice błagają Dom w Kasisi o opiekę i jest to najtrudniejsza, ale także najlepsza decyzja, jaką mogą podjąć.