Favour trafił do Kasisi razem ze starszym bratem Henrym. Chłopcy nie zaznali miłości od najbliższych. Nie dowiedzieli się, jak to jest być dla kogoś całym światem. Nie poznali, czym jest matczyna miłość, pełna ciepła i poświęcenia. Kobieta, która ich urodziła, nie dorosła do bycia matką. Zamykała chłopców samych w domu na cały dzień. Nie mieli, co jeść ani pić. Bracia w dniu przyjęcia do Kasisi byli bardzo zagłodzeni i zaniedbani. Teraz już o nic nie muszą się martwić.
Metalowe łóżeczka, wysłużone już do granic możliwości materace – utuliły w nocy już całe pokolenia Kasisjan, ale teraz błagają o wymianę.
Marzymy, by sypialnie bejbików zaczęły przypominać prawdziwie domowe, bezpieczne otoczenie, które kojarzy się z ciepłem – czy pomożecie nam w realizacji tego marzenia?