Gabriel oraz jego siostra Natasha, razem z którą trafił do Kasisi, jeszcze do niedawna mieli normalny dom i kochającą rodzinę. Życie przywiodło rodzeństwo do nas, ponieważ w 2021 r. zmarła ich mama, a tata większość czasu spędza poza domem, szukając pracy. Nie jest w stanie zaopiekować się córką i synem. Dzieciaki trafiły do Kasisi bardzo zaniedbane. Od razu otrzymały pomoc i pewność, że tu niczego im nie zabraknie.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.