Mary mimo młodego wieku jest bardzo świadoma tragedii, która ją spotkała. Opuszczone w samym środku afrykańskiego buszu dziecko przywiozła do Kasisi policja. Mała na razie nic o sobie nie mówi. Nie wiemy, skąd jest, co się wydarzyło, wiemy jedynie, bo tak zwykle bywa, że kolejne dni w Kasisi pomogą jej odzyskać poczucie bezpieczeństwa i w końcu Mary opowie nam swoją historię. Dziewczynka jest chora i wygłodzona, ale na szczęście już bezpieczna.
Metalowe łóżeczka, wysłużone już do granic możliwości materace – utuliły w nocy już całe pokolenia Kasisjan, ale teraz błagają o wymianę.
Marzymy, by sypialnie bejbików zaczęły przypominać prawdziwie domowe, bezpieczne otoczenie, które kojarzy się z ciepłem – czy pomożecie nam w realizacji tego marzenia?