Jej mama odeszła z tego świata podczas porodu, pozostawiając nowo narodzoną dziewczynkę zupełnie samą. Pozbawiona matczynej opieki i miłości, bardzo szybko trafiła do Kasisi. To miejsce stało się dla niej nie tylko schronieniem, ale także jedyną nadzieją na przetrwanie. Natasha przybyła w opłakanym stanie – wycieńczona, wychudzona, z licznymi oznakami niedożywienia. Na szczęście, dzięki troskliwej opiece, z czasem dziewczynka zaczęła dochodzić do siebie. Jej zdrowie powoli się poprawiało, choć do dziś zmaga się z nawracającymi infekcjami i osłabieniem. Jednak to, co najbardziej przykuwa uwagę w tej dziewczynie, to jej niezwykły charakter i osobowość. Natasha już od najmłodszych lat wykazywała cechy prawdziwego przywódcy grupy rówieśniczej. Jej przyjazna postawa i chęć niesienia pomocy sprawiły, że stała się ulubienicą nie tylko rówieśników, ale też młodszych kolegów i koleżanek. Uwielbia zajmować się maluchami, organizować zabawy i czuwać nad ich bezpieczeństwem. Z ogromnym zapałem uczy ich nowych rzeczy, dzieląc się wiedzą i umiejętnościami. Sama także bardzo dobrze się uczy.
Chcemy, by to zło, jakie wpadło znienacka do życia naszego Domu, wywołało reakcję w postaci czynnego dobra. Założyliśmy Fundusz im. Christophera Sakali. Z jego pomocą wspieramy chorych, w tym dzieci na oddziale onkologicznym szpitala w Lusace.