Rhoda przebywa obecnie w Kasisi wraz ze swoim rodzeństwem. Ich rodzice żyją, jednak z powodu poważnych problemów zdrowotnych nie są w stanie zająć się swoimi dziećmi. Tata Rhody zdecydował się wyruszyć na poszukiwanie pracy, mając nadzieję, że będzie w stanie utrzymać rodzinę. Niestety, jego wysiłki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, co zmusiło rodziców do podjęcia trudnej decyzji i zwrócenia się o pomoc w opiece nad swoimi pociechami. Byli pewni, że w Kasisi dzieci będą bezpieczne i dobrze zaopiekowane. Rhoda doskonale zaaklimatyzowała się w nowym miejscu. Szybko nawiązała przyjaźnie i znalazła koleżanki, z którymi uwielbia spędzać czas na zabawie i wygłupach. Jej twarz niemal zawsze rozświetla szeroki uśmiech.
Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.