STOP! Jeśli nie napisaliście jeszcze listu do dziecka, koniecznie musicie to nadrobić. Nie przekonujemy Was? Niech zrobi to Natasha. 🙂
Dziewczynka trafiła do Kasisi kilka miesięcy temu i odkąd dowiedziała się, że takie listy przychodzą, stało się to jej ogromnym marzeniem. Żeby ktoś o niej pomyślał. Żeby dla kogoś była tak ważna. Natasha jest pewna, że jej mama by do niej pisała – kobieta zmarła rok temu. Tata cały czas spędza poza domem, szukając pracy. Te listy, pełne dobrych życzeń i pozornie prostych informacji o Was, to dla tych dzieci prawdziwe wsparcie.
Ale ale – drodzy rodzice Natashy, nie zawiedliście! 👏 Ostatnio dostała właśnie taki list i prezent. Po chwili naprawdę WYBUCHOWEJ radości, od razu usiadła, żeby odpisać swojej nowej polskiej przyjaciółce. Magdo, sprawiłaś Natashy ogromną radość!
Także proponujemy – długopisy w dłoń, a jeśli nie macie na to czasu, przekażcie dzieciakom poprzez link na dole choć jedną czekoladę. Dlaczego przez internet? Bardzo chcielibyśmy je po prostu wysyłać bezpośrednio od Was, ale czekolady nie wytrzymują upalnej podróży – pozostaje nam kupować je na miejscu.
Jesteśmy pewni, że pewnego dnia i Wy otrzymacie list zaczynający się od słów „Droga Anno…” lub „Drogi Pawle…” i na własnej skórze odczujecie to, co my widzimy codziennie – bezmiar miłości, której dzieci zwracają wielokrotność za każdą adopcję, zapełnioną półkę spiżarni lub po prostu serdeczny list.
To jak, przyłączycie się?
Św. Mikołaj nigdy nie miał w Kasisi lekko 😉 Mieszka tu ponad 230 dzieci. Siostra Mariola już ruszyła mu na pomoc i po cichutku przygotowuje prezenty!
Wielu z nas wciąż zostawia wolne miejsce przy wigilijnym stole. Pozwól, by w tym roku (na odległość, ale bardzo prawdziwie) usiadło przy nim jedno z naszych dzieci i już dziś zaproś je do stołu!