Matka Nelly osierociła ją bardzo wcześnie, zaledwie kilka tygodni po narodzinach. Mała dziewczynka nie miała szansy na poznanie miłości macierzyńskiej od pierwszych chwil życia. Do Kasisi przyprowadził ją ojciec wraz z babcią. Miała zaledwie trzy miesiące życia, gdy los postanowił wystawić ją na kolejną próbę. Nelly zachorowała na ciężkie zapalenie płuc. Jej życie zawisło na włosku, a lekarze nie dawali jej większych szans na przeżycie. Po dwóch tygodniach walki z chorobą, dziewczynka powoli zaczęła dochodzić do siebie. Babcia i ojciec regularnie odwiedzają Nelly w Kasisi, poświęcając jej każdą wolną chwilę. Niewiele brakowało, by Nelly znalazła swój nowy dom u wujka. Bardzo go lubi, a on sam chciał się nią zaopiekować. Niestety babcia Nelly nie wyraziła zgody. W jej opinii wujek nie poradzi sobie z wychowaniem dorastającej dziewczyny. Nelly jest bardzo samodzielna i dobrze radzi sobie w szkole, jednak babcia uważa, że potrzebuje stałej, konsekwentnej opieki, której wujek ze swoim zabieganym trybem życia nie byłby w stanie jej zapewnić.
Chcemy, by to zło, jakie wpadło znienacka do życia naszego Domu, wywołało reakcję w postaci czynnego dobra. Założyliśmy Fundusz im. Christophera Sakali. Z jego pomocą wspieramy chorych, w tym dzieci na oddziale onkologicznym szpitala w Lusace.