Paul jest jednym z trojaczków. Po ich narodzinach sprawa zyskała dużą uwagę medialną, a rodzina otrzymała szerokie wsparcie od wielu osób i organizacji. Początkowo pomoc była obfita, co pozwoliło rodzinie lepiej poradzić sobie z nową sytuacją. Niestety, z biegiem czasu te formy wsparcia zaczęły maleć, a rodzina znalazła się w trudnym położeniu. Kasisi regularnie ich wspierało, starając się pomóc na miarę swoich możliwości. Dzieci nadal mieszkały w domu, co stawało się coraz większym wyzwaniem dla rodziców. W pewnym momencie siostra Mariola zaproponowała, że przyjmie dzieci do siebie, aby pomóc w ich wychowaniu i zapewnieniu stabilniejszych warunków. Niestety w tym trudnym okresie ojciec dzieci zmarł, co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację rodziny. Matka, nie mogąc już poradzić sobie z codziennymi obowiązkami i opieką nad trojaczkami, zdecydowała się skorzystać z propozycji siostry i oddała dzieci pod opiekę Kasisi. Była to trudna, ale konieczna decyzja, mająca na celu zapewnienie dzieciom jak najlepszej opieki i wsparcia, których sama nie była w stanie im zagwarantować.
Chcemy, by to zło, jakie wpadło znienacka do życia naszego Domu, wywołało reakcję w postaci czynnego dobra. Założyliśmy Fundusz im. Christophera Sakali. Z jego pomocą wspieramy chorych, w tym dzieci na oddziale onkologicznym szpitala w Lusace.