Rachel do Kasisi przyprowadził ojciec. Dziewczynka cierpiała na chorobę głodową. Wymaga stałej opieki medycznej. Jest przy tym bardzo dzielna i zdyscyplinowana. Jej oczy mówią bardzo dużo o tym, czego już w swoim krótkim życiu doświadczyła. Na początku swojego pobytu w sierocińcu była bardzo smutna, ale z czasem odzyskała radość i pewność siebie. Lubi rysować. Potrzebuje wciąż troski, dużo modlitwy i miłości, które mogą zdziałać cuda, aby uleczyć duszę i ciało.
To dzięki Wam dla blisko 250 dzieciaków tworzymy w Kasisi bezpieczną przestrzeń. Dlatego w duchu tej właśnie szczerości, której uczy Kasisi, chcemy Was dziś prosić o pomoc!
Do zamknięcia budżetu w tym miesiącu brakuje nam jeszcze ponad 10 tysięcy złotych. Pomóżcie nam dziś zasypać dziurę w budżecie! Dołączcie do zbiórki na ten cel – razem z nami, budujcie to bezpieczne miejsce, jakich na świecie coraz mniej!