Tebi trafił do Kasisi razem ze swoim bliźniakiem Josephem i starszym bratem Giftem. Ich matka, pozostawiwszy ich pod opieką babci, nagle zniknęła bez śladu. Kobieta, zmagając się z własnymi problemami, nie wykazywała zainteresowania wnukami. Być może była pochłonięta pracą na targu w Lusace i dlatego chłopcy trafili na ulicę. Zostali znalezieni aż 50 kilometrów od stolicy Zambii, opuszczeni i zagubieni. Na początku trafili do innego ośrodka, gdzie byli jedynymi dziećmi. Brak towarzystwa rówieśników i odpowiednich warunków sprawił, że postanowiono ich przenieść do Kasisi. Tu wreszcie odnaleźli ciepło, bezpieczeństwo i miłość, których tak bardzo potrzebowali. To tutaj zaczęli na nowo budować swoje życie, otoczeni wsparciem.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.