Mama Twalumby, która kiedyś również znalazła schronienie pod dachem Kasisi, musiała stawić czoła wyzwaniom, które życie jej postawiło na drodze. Młodość niejednokrotnie jest okrutna dla tych, którzy nie mają wsparcia czy odpowiednich warunków. Tak też było w przypadku matki chłopca. Opuszczając mury Kasisi, była gotowa na nowy etap życia, ale nie przewidziała, że będzie musiała stawić czoła wielkim trudnościom w tak młodym wieku. Niestety, rzeczywistość zaskoczyła ją szybko. Walka z codziennością okazała się trudniejsza, niż się spodziewała. Przyszłość, która kiedyś wydawała się obiecująca, nagle stawała się niepewna. W tym wirze wydarzeń pojawiła się również niezaplanowana ciąża, która odmieniła wszystko. Nie była gotowa na rolę matki, ale los już postanowił inaczej. W tak trudnej sytuacji, jaką stanowiło samoistne macierzyństwo i brak wsparcia, pojawiła się siostra Mariola. Jej serce było wystarczająco wielkie, by nie tylko pomóc matce Twalumby, ale także zatroszczyć się o małego chłopca. Zaproponowała pomoc w opiece nad nim, dając matce szansę na dokończenie edukacji i lepsze przygotowanie do życia dla obojga. Teraz Twalumba mieszka razem ze swoją matką. Miłość, którą go darzy, jest niezmierzona, ale rzeczywistość bywa czasem surowa. Warunki życia nie zawsze pozwalają na pełne zaspokojenie potrzeb dziecka. Ale dzięki obietnicy wsparcia ze strony Kasisi oraz projektu „Adoptuj z sercem”, Twalumba nie musi czuć się samotny w tych trudnych czasach. Każdego wieczoru może zasypiać, czując ciepło ramion swojej mamy.
W Kasisi opiekujemy się dziećmi, które doznały ogromnych krzywd ze strony innych ludzi. Często trafiają do nas za sprawą matek, które w desperacji ratują swoje pociechy przed atakami osób, które wierzą w magiczne działanie albinoskich kości.
Utrata kończyny znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, dlatego naszym celem jest zapewnienie im możliwości pełnego korzystania z życia. Chcemy to osiągnąć, zakładając takim dzieciom specjalistyczne protezy, które pozwolą im odzyskać sprawność i radość z każdego dnia.