Gdy Sylvia trafiła do Kasisi, miała zaledwie dwa miesiące, a jej ciało ważyło ledwie 2 kilogramy. Straciła matkę, a żaden z jej bliskich nie podjął się opieki nad dziewczynką. Znaleziono ją zaniedbaną i osamotnioną, potrzebującą opieki i miłości bardziej niż kiedykolwiek. Od razu przyjęliśmy ją do naszego House of Hope. Zapewniliśmy ją, że jest ważna i kochana. Kiedy jej stan się poprawił, zamieszkała w pokoju razem z innymi małymi podopiecznymi. Ale na początku nie było łatwo. Sylvia bardzo dużo płakała. Szybko jednak zrozumieliśmy, że nie tylko zmiana miejsca była przyczyną jej rozdrażnienia. Problemy zdrowotne wróciły, sprawiając, że każdy dzień był walką o przetrwanie. Ale nie poddaliśmy się. Z determinacją i oddaniem walczyliśmy z każdym problemem. Dziś Sylvia jest pełną energii i uśmiechu dziewczynką. W Kasisi znalazła nie tylko dach nad głową i opiekę, ale także rodzinę, która ją kocha i wspiera. I choć jej początki były trudne, to teraz patrząc na nią, jesteśmy dumni z tego, kim się stała.
Chcemy, by to zło, jakie wpadło znienacka do życia naszego Domu, wywołało reakcję w postaci czynnego dobra. Założyliśmy Fundusz im. Christophera Sakali. Z jego pomocą wspieramy chorych, w tym dzieci na oddziale onkologicznym szpitala w Lusace.