często zadawane pytania

Jaka jest minimalna wpłata na projekt „Adoptuj z sercem"?

Wysokość darowizny zależy tylko i wyłącznie od darczyńcy. Nie narzucamy minimalnej kwoty, od której można zaadoptować dziecko.

Czy 100% mojej wpłaty trafia do dziecka lub zostaje przekazane na zakupy tylko dla dziecka?"

Tak długo, jak wpłaty na cele statutowe wystarczają na pokrycie wszystkich kosztów prowadzenia działania Fundacji, ze zbiórek celowych i samych projektów do Kasisi trafia 100% funduszy.

Proszę pamiętać jednak, że bez wsparcia Fundacji nic do naszych podopiecznych nie dotrze. Papier, prąd, połączenia telefoniczne, praca grupy ludzi, również na miejscu, które dają gwarancję, że do potrzebujących pomoc dociera dokładnie według takich standardów, jakie przyjęliśmy, też kosztują. I nie są to źle wydane pieniądze. 50 zł przekazane nam na obsługę Fundacji, możemy zamienić na kolejne 500, lub więcej na koncie zbiórkowym, budując innowacyjne narzędzie internetowe i relacjonując, jak działa pomoc na miejscu w Kasisi.

Co dzieje się z pieniędzmi przeznaczonymi na wybrane dziecko?

Pieniądze przeznaczone na wybrane dziecko trafiają do ogólnego budżetu Kasisi i są rozdzielane według potrzeb. Dzięki środkom z projektu zapewniamy dzieciom utrzymanie, koszt nauki oraz opieki medycznej, a także staramy się prowadzić prace remontowe, poprawiające warunki do nauki i odpoczynku naszych dzieciaków.

Czy mogę przesyłać dziecku wsparcie inne niż finansowe?

Prócz listów i drobiazgów, które możemy dostarczyć bez dodatkowych kosztów, nie udzielamy wsparcia w organizacji wysyłek z pomocą rzeczową. Zachęcamy do przekazywania wsparcia finansowego. Większość rzeczy, których potrzebują nasi podopieczni, można kupić na miejscu. Zaoszczędzone na kosztach wysyłki środki wolimy dodać do puli pieniędzy, które wydamy już w Zambii. Ponadto zakupy zrobione w Afryce wspierają lokalną gospodarkę.

Czy można przekazać ubrania i zabawki dla dzieci?

Paczki do Afryki strasznie długo idą, bez gwarancji, że dotrą i sporo kosztują. Warto by więc najpierw sprawdzić z nami, czego akurat najbardziej w Kasisi potrzeba, żeby pomoc była w punkt. Bardzo rzadko wysyłamy w ten sposób rzeczy. Nie mamy magazynu, w którym moglibyśmy przechowywać dary, oraz osoby, która mogłaby zająć się przygotowaniem wszystkiego do wysyłki.

Jeśli już coś wysyłamy, to najczęściej są to specjalistyczne leki, których na miejscu nie można dostać. Staramy się przede wszystkim zapewniać fundusze na takie rzeczy jak kredki, zabawki czy ubrania, bo to wszystko można kupić na miejscu w Zambii, a pieniądze wydane na pokrycie przesyłki można dodać do puli, jaka realnie na miejscu zamieni się w pomoc. Zakupy robione na miejscu są też konkretnym wsparciem lokalnej gospodarki.

Czy mogę mieć kontakt z wybranym przeze mnie dzieckiem?

Dokładamy starań, by informować Państwa na bieżąco o tym, co dzieje się u domowników Kasisi. Służą do tego profile dzieci na naszej stronie internetowej, które aktualizujemy, kiedy napływają informacje z Kasisi.

Każda osoba, która zaadoptowała dziecko, może nawiązać z nim kontakt listowny za pośrednictwem Fundacji Kasisi. Wystarczy wysłać list na adres korespondencyjny Fundacji z imieniem dziecka i dołączyć kopertę z adresem zwrotnym, pod który będziemy mogli odesłać list od podopiecznego. Oczywiście odpowiedź na wiadomość zależy wyłącznie od dziecka.

Dlaczego informacje o dzieciach na ich profilach pojawiają się rzadko?
Robimy wszystko w miarę naszych możliwości, żeby przynajmniej dwa razy w roku zaktualizować profil każdego dziecka. Siostry w Kasisi mają pod opieką ponad 200 dzieciaków i tak dużo pracy, że nie są w stanie dostarczać nam nowych informacji o każdym dziecku na bieżąco. A
my jesteśmy od tego, żeby zmniejszać ich obciążenie, a nie powiększać. By móc odpowiadać na wszystkie zapytania od razu, musielibyśmy zatrudnić w Kasisi dodatkową osobę wyłącznie do tego. A nasza rola w Kasisi to przede wszystkim dyskretne towarzyszenie dzieciom, noszenie ich w sercu i wytrwałe wspieranie. 
Czy fundacja organizuje wolontariat w Afryce?

Fundacja nie organizuje wolontariatu w Afryce. Tą kwestią zajmuje się siostra Mariola, która jest dyrektorką Domu Dziecka Kasisi. Można nawiązać z nią kontakt przez bezpośrednią stronę Domu Dziecka: http://kasisichildren.org lub na adres [email protected] przesłać swoje CV, list motywacyjny i doświadczenie wolontariatu. Przekażemy dokumenty siostrze Marioli i w razie zainteresowania będzie ona odzywała się bezpośrednio do kandydata, żeby ustalić szczegóły ewentualnego wolontariatu.

dzieci potrzebujące

pilnej
adopcji

Edward 7 m

Mama Edwarda  choć zmagała się chorobą, przez pierwsze miesiące dzielnie walczyła, by wychować syna samodzielnie. Nie miała wsparcia ze strony ojca dziecka – nie jest on znany, a najbliższa rodzina, z różnych powodów, nie była w stanie jej pomóc. Kobieta była coraz bardziej wyczerpana – fizycznie i psychicznie – aż w końcu sama przyznała, że nie daje już rady. I tak Edward trafił do Kasisi.

18

Moses 1 m

Moses trafił do Kasisi, gdy miał zaledwie miesiąc. Został porzucony w szpitalu – nie wiemy, co kierowało jego mamą. Dziś Kasisi staje się jego domem. Tu znajdzie miłość, opiekę i szansę na nowe życie. Choć jego historia zaczęła się od samotności, teraz już nie będzie sam.

Moses 2 m

Mama Mosesa od dłuższego czasu żyła na ulicy – bez dachu nad głową, bez stałej opieki medycznej, bez możliwości zapewnienia sobie ani dziecku bezpieczeństwa. Kiedy jej stan zdrowia gwałtownie się pogorszył, została przewieziona do szpitala. A opieka nad jej synkiem spadła na nas. Z wielką czułością i troską przyjęliśmy go pod swój dach. Choć jego życie dopiero się zaczyna, już doświadczył wiele – ale teraz jest bezpieczny. Ma swoje łóżeczko, pełny brzuszek, suche pieluszki i ramiona, które codziennie go przytulają.

Viona 5 m

Trafiła do nas w tajemniczych i poruszających okolicznościach. Ktoś przyniósł ją na komisariat policji, bez żadnych informacji o tym, kim jest i skąd pochodzi. Nie wiemy, czy została porzucona, czy się zagubiła. Nie wiemy, czy ktoś ją wcześniej kochał, tulił, śpiewał jej do snu… czy może była dla kogoś jedynie ciężarem, z którym nie umiał sobie poradzić. Ale jedno wiemy na pewno – od teraz jej historia będzie pisała się w Kasisi. Tutaj, gdzie każde dziecko jest ważne.

Bądź z nami w kontakcie!

Newsletter

Niezwykłe relacje i zdjęcia, ciekawostki o tym, jak zmienia się Kasisi, co dzieje się wokół naszych projektów. Dołącz już teraz, a nie przeoczysz żadnego ważnego wydarzenia.

Pilna pomoc potrzebna

Rozświetlmy Kasisi!

Wyobraź sobie, że każdego dnia w Twoim domu prąd jest dostępny tylko przez 2 godziny. I nigdy nie wiesz, o której godzinie się pojawi i kiedy zniknie. Nie możesz zagotować wody, włączyć pralki czy naładować telefonu. Po zmierzchu toniesz w ciemnościach we własnym mieszkaniu. A teraz wyobraź sobie, że w takich warunkach żyje 250 dzieci w Kasisi, które potrzebują nie tylko ciepła rodzinnego, ale też zwykłego, codziennego bezpieczeństwa. Zambia nie ma prądu, bo zmienia się klimat. Deszcze nie padają mimo, że już dawno powinny zacząć. Większość elektrowni to turbiny wodne, ale zbiorniki świecą pustkami. Dla nas to codzienna walka z ograniczeniami, które nie powinny być dotyczyć żadnego dziecka.

uzbieranych:
137 465 zł
potrzebujemy:
210 000 zł