To jest Richard. Zaskakujące jak dużo ma pozytywnej energii i zaufania do ludzi.
Ci, dzięki którym pojawił się na świecie nigdy nie dorośli to tego by być rodzicami. Richard bardzo przez nich cierpiał. W końcu w ciężkim stanie trafił do szpitala. A stamtąd prosto do nas. Nie będziemy Wam pisali co go spotkało, bo wszyscy, a zwłaszcza Richard powinniśmy o tym zapomnieć. Teraz chłopak jest u nas. W klimacie ciepła, troski i miłości poznaje, czym jest prawdziwy dom.
To dzięki Wam dla blisko 250 dzieciaków tworzymy w Kasisi bezpieczną przestrzeń. Dlatego w duchu tej właśnie szczerości, której uczy Kasisi, chcemy Was dziś prosić o pomoc!
Do zamknięcia budżetu w tym miesiącu brakuje nam jeszcze ponad 10 tysięcy złotych. Pomóżcie nam dziś zasypać dziurę w budżecie! Dołączcie do zbiórki na ten cel – razem z nami, budujcie to bezpieczne miejsce, jakich na świecie coraz mniej!